W związku z pojawiającymi się ostatnio artykułami dotyczącymi problemów finansowych części firm transportowych, warto zwrócić uwagę na prawne możliwości zabezpieczenia płatności za usługi transportowe. Na samym jednak początku należy zaznaczyć, że nie istnieją rozwiązania, które dawałyby stuprocentową jej pewność. Istnieją jednak rozwiązania, które mogą przynajmniej przyspieszyć niektóre procedury windykacyjne, a tym samym zwiększyć prawdopodobieństwo odzyskania pieniędzy.
Ryzyka, że kontrahent stanie się niewypłacany nie da się całkowicie wyeliminować. Można jednak próbować ograniczać jego negatywne konsekwencje, poprzez odpowiednie zabezpieczenia.
O co chodzi z zabezpieczeniem?
Przedsiębiorcy w związku ze świadczeniem usług na ogół dysponują dokumentami które potwierdzają wykonanie usług. Jednak na ogół są one niewystarczające by na ich podstawie szybko wszcząć egzekucję przeciwko kontrahentowi, który przestał płacić. To powoduje, że w przypadku gdy kontrahent popada w problemy finansowe, ze względów formalnych droga do odzyskania należności znacząco się wydłuża. Zabezpieczenia służą temu, żeby tą drogę możliwi skrócić, ograniczyć koszty windykacji i w konsekwencji odzyskać należność, a przynajmniej jak największą jej część.
Zabezpieczenie służy temu by maksymalnie skrócić czas dochodzenia należności i doprowadzić do jej faktycznego odzyskania.
Same dokumenty potwierdzające wykonanie usług transportowych (np. umowy, zlecenie transportowe, CMR) oraz faktury VAT bez podpisów kontrahenta (odbiorcy) wystarczą by skierować sprawę do Sądu. Nie wystarczą natomiast do tego by szybko wszcząć egzekucję lub zabezpieczyć się na majątku kontrahenta. Natomiast często to te czynności podjęte w jak najszybszym czasie decydują o tym czy przedsiębiorca odzyska swoje pieniądze.
Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym – co daje, a w zasadzie czego nie daje.
Gdy przedsiębiorca dysponuje dokumentami potwierdzającymi wykonanie usługi (umowami, zleceniami, listami przewozowymi, CMR) oraz fakturami VAT bez podpisów odbiorcy (co jest standardem w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami), w przypadku braku zapłaty, może skierować sprawę do Sądu, który wyda nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. W takiej sytuacji opłata sądowa będzie wynosiła 5 % dochodzonej kwoty. Dłużnik, po doręczeniu mu przez Sąd nakazu zapłaty, ma prawo w terminie 14 dni wnieść sprzeciw, który bez względu na to co w nim zostanie napisane (chociażby jedno zdanie, że pozwany nie zgadza się z żądaniem wierzyciela), spowoduje przekazane sprawy do rozpoznania na zasadach ogólnych. W takiej sytuacji sprawa może w samym Sądzie trwać wiele miesięcy, a nawet lat. Przez ten czas może wydarzyć się wiele rzeczy powodujących, że szanse na odzyskanie pieniędzy znacząco się zmniejszą. Częstym zjawiskiem jest to, że przez ten czas dłużnik wyzbywa się resztek majątku lub zaspakajają się z niego Ci wierzyciele, którzy dysponowali dokumentami pozwalającymi wcześniej wszcząć egzekucję.
Nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym.
Możliwe jest jednak zapewnienie sobie przez wierzyciela „mocnych” dokumentów, które znacząco przyspieszą ewentualną egzekucję, a tym samym zwiększą szanse odzyskania środków. Dokumenty takie pozwolą uzyskać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym (w odróżnieniu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym) lub otrzymać zabezpieczenie na czas trwanie ewentualnego sporu.
O dokumenty takie najlepiej zadbać rozpoczynając współpracę z kontrahentem lub w trakcie jej trwania. Szczególnie powinno się o nich pomyśleć w sytuacji gdy pojawiają się pierwsze problemy z płatnościami.
Akt notarialny
W przypadku gdy kontrahent zobowiązuje się do dobrowolnego uregulowania należności, np. w ratach, a jego sytuacja rokuje szanse spłaty, rozwiązaniem które zabezpieczy wierzyciela na wypadek zaprzestania płatności rat, jest sporządzona w formie aktu notarialnego ugoda z jednoczesnym uznaniem długu i oświadczeniem o poddaniu się egzekucji (art 777 k.p.c. – tak zwane trzy siódemki). Rozwiązanie takie wiąże się z kosztami (taksa notarialna) i praktykowane jest raczej w przypadku poważniejszych kwot (co najmniej kilkanaście tysięcy złotych). Zaletą takiego rozwiązanie jest jednak to, że w przypadku niewykonania ugody wierzyciel może od razu zwrócić się do sądu o nadanie aktowi notarialnemu klauzuli wykonalności i skierować sprawę do komornika. W tym przypadku nie potrzeba przechodzić postępowania sądowego, klauzula nadawana jest na akt notarialny w ciągu kilku – kilkunastu dni. Forma aktu notarialnego w tym przypadku wymuszana stronach wzajemną lojalność w respektowaniu warunków ugody, znacząco skracając czas wdrożenia postępowania egzekucyjnego w przypadku ich naruszenia.
Weksel
Zestawem dokumentów który zapewni szybką ścieżkę w przypadku problemów z płatnościami jest podpisany przez kontrahenta weksel in blanco z deklaracją wekslową. Dokumenty takie, w przypadku zwłoki w płatnościach, pozwolą uzyskać nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym (art. 485 – 497 kodeksu postępowania cywilnego), który staje się natychmiast wykonalny po upływie terminu do zaspokojenia roszczenia (art 492 § 3 k.p.c.). Oznacza to, że nawet jeżeli dłużnik złoży zarzuty do nakazu zapłaty to nie wstrzyma to przeprowadzenia egzekucji. Stawia to wierzyciela w bardzo korzystnej sytuacji na wypadek gdyby dłużnik starał się przeciągać postępowanie sądowe. Jednocześnie nie wymaga to sporządzenia dokumentów w specjalnej formie, a jedynie w zwykłej formie pisemnej (weksel i deklaracja wekslowa).
Wymienione powyżej dokumenty – weksel i akt notarialny w którym dłużnik poddał się egzekucji – wymagają dużej precyzji w ich sporządzaniu. Wynika to z daleko idących konsekwencji związanych z ich wystawieniem. Dlatego jeżeli będą zawierały błędy, chociażby formalne, nie odniosą skutku. Warto zadbać przy ich sporządzaniu o dokładność.
Pisemne uznanie długu
Pisemne uznanie długu, w przeciwieństwie do weksla, czy aktu notarialnego w którym dłużnik poddał się egzekucji, nie pozwoli na natychmiastowe wszczęcie egzekucji przeciwko dłużnikowi. Stanowi jednak dokument na podstawie którego Sąd wyda nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, podobnie jak w przypadku weksla, z tym jednak, że taki nakaz nie będzie stanowił podstawy wszczęcia egzekucji, ale będzie stanowił tytuł zabezpieczenia wykonalny bez nadawania mu klauzuli wykonalności. Oznacza to, że z chwilą wydania nakazu, wierzyciel będzie mógł skierować do Komornika wniosek o dokonanie zabezpieczenia na majątku dłużnika, np. poprzez ściągnięcie pieniędzy z rachunku bankowego dłużnika i umieszczenia ich na specjalnym rachunku depozytowym MF kontrolowanym przez Sąd, zajęcie ruchomości dłużnika (np. pojazdów), zajęcie nieruchomości. Zabezpieczenie pozwoli przeprowadzić egzekucje z zajętych ruchomości, nieruchomości lub środków po zakończeniu procesu. Oczywiście jeżeli dłużnik będzie miał więcej wierzycieli i zadłużenie będzie wielokrotnie przewyższało majątek dłużnika, to zabezpieczenie, nie pokryje całości roszczeń wierzyciela.
Zaakceptowane przez dłużnika faktury
Nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wierzyciel uzyska również w przypadku gdy będzie dysponował zaakceptowanymi przez dłużnika rachunkami. W praktyce nikt nie oczekuje, że odbiorca faktury ją podpisze. Jednak w sytuacji gdy zapłata za faktury się opóźnia warto rozważyć uzyskanie od dłużnika podpisów na fakturach lub pisemnego zbiorczego oświadczenia o ich zaakceptowaniu.
Koszty postępowania nakazowego
W przypadku dochodzenia zapłaty na podstawie weksla, pisemnego uznania długu lub zaakceptowanych przez dłużnika faktur, wierzyciel poniesie opłatę sądową w wysokości 1,25 % dochodzonego roszczenia, a nie 5 %, jak w przypadku postępowania upominawczego. W przypadku gdy dłużnik złoży zarzuty od nakazu zapłaty jest zobowiązany do uiszczenia wpisu w wysokości 3,75 %. Zatem również koszty sądowe w tym przypadku kształtują się dla wierzyciela korzystniej niż w przypadku innych postępowań.
W przypadku gdy pojawiają się u kontrahenta problemy z płatnościami warto zadbać o zgromadzenie odpowiednich dokumentów, które znaczącą przyspieszą ewentualne postępowanie egzekucyjne.
Postępowanie zabezpieczające.
Zdarzają się również sytuacje, że dłużnik co prawda w rozmowach uznaje roszczenie, deklaruje jego spłatę, ale nie chce nic podpisywać. W takiej sytuacji należy na ogół zakładać, że sprawa skończy się w Sądzie. Jednak przy braku mocnych dokumentów (braku uznania roszczenia) może ona w nim ugrzęznąć i to absolutnie nie z winy Sądu, ale działań dłużnika. W takiej sytuacji warto pomyśleć o uzyskaniu zabezpieczenia (art 730 i n. k.p.c.). Żeby je jednak uzyskać konieczne jest uprawdopodobnienie roszczenia (z czym raczej nie będzie problemu) oraz interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia – czyli wykazania, że jeżeli Sąd nie udzieli zabezpieczenia to wyegzekwowanie od dłużnika dochodzonych kwot w przyszłości będzie niemożliwe lub utrudnione. Z wykazaniem tej przesłanki zabezpieczenia jest w praktyce trudno. Jednocześnie w przypadku zabezpieczenia należy wskazać jego sposoby, i to precyzyjnie. Korzyścią z udzielonego zabezpieczenia jest to, że jeżeli dłużnik ma majątek (o którym wie wierzyciel i którego będzie dotyczyło postanowienia zabezpieczające) to Komornik zajmie ten majątek na czas procesu, a wierzyciel po jego zakończeniu z tego majątku będzie mógł się zaspokoić. Jednakże warunkiem otrzymania zabezpieczenia jest dobre rozeznanie się wierzyciela w sytuacji majątkowej dłużnika, tzn. udokumentowanie informacji o złej sytuacji majątkowej dłużnika oraz zgromadzenie informacji o jego majątku – rachunkach bankowych (np. z których wcześniej płacił), ruchomościach, nieruchomościach, wierzytelnościach, realizowanych przez niego umowach z których przysługuje mu wynagrodzenie.
Często zapomina się o postępowaniu zabezpieczającym, natomiast jest ono bardzo istotne bowiem daje wierzycielowi realną szansę odzyskania pieniędzy po zakończeniu procesu. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że Sąd ma 7 dni na wydanie postanowienia o zabezpieczeniu lub odmowie jego udzielania. Zatem w przypadku gdy wierzyciel odpowiednio udokumentuje podstawy do udzielenia zabezpieczenia, może ono okazać się bardzo korzystnym rozwiązaniem dla wierzyciela. Oczywiście o zabezpieczenie będzie trudno ubiegać się w przypadku niewielkich kwot, bowiem koszt zgromadzenia informacji o dłużniku może być niewspółmiernie wysoki do zadłużenia. Natomiast przy większych kwotach warto o nim pomyśleć.
Podsumowanie
Istnieje wiele sposobów zabezpieczenia płatności. W tym artykule wspomniano tyko o części z nich, jedynie sygnalizując temat. To co jednak wydaje się najważniejsze to to, że nie ma ani jednego sposobu który by całkowicie uchronił wierzyciela przed ryzykiem niewypłacalności kontrahenta. Jednakże odpowiednie zabezpieczenie płatności, które w cale nie musi być kosztowne, może znacząco przyspieszyć procedury windykacyjne, a w konsekwencji zwiększyć szanse na odzyskanie nie zapłaconych należności.
Włącz się do dyskusji
Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez KORCZYŃSKI Kancelaria Adwokacka Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności.
Administratorem danych osobowych jest KORCZYŃSKI Kancelaria Adwokacka z siedzibą w Poznaniu.
Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem sekretariat@prawnicytransportu.pl.
Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.